Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/129

Ta strona została przepisana.


Służalec króla Apul, Mars, wojownik srogi,
       10 Tarczy świętych[1] zapomniał, imienia i togi[2],
Westy zapomniał wiecznotrwałej,
A Jowisz żyje, a Rzym cały!

Takiej hańbie zapobiec chciał Regul przezorny,
Gdy haniebne zwalczając warunki, uporny,
       15

Oczyma patrzał w czas daleki

I złe, kroczące w przyszłe wieki,

Widząc, jeśli na pastwę nie zostawią losu
jeńców, przodkom przestrogi nie żałował głosu:
»Świątyń ja boskich widział ściany,
       20

»Strojne w znaki i wzięte bez rany


»Bronie nasze; widziałem tłum wolnych, wiedziony
»Za ręce w tył związane, i otwarte brony
»I rozległą niwę uprawną,
»Skądeśmy brali łup niedawno.

       25 »Jużci żołnierz zmężnieje, wykupion za złoto!
»Nie dość hańby: wrzucacie jeszcze pieniądz w błoto!
»Wełnę, co w soku raz leżała,
»Widział kto, żeby znów zbielała?

  1. W. 10. Tarczy świętychAncilia, święte tarcze Skoczków (Salii), spuszczone Numie z nieba w zakład powodzenia (pignora imperii) narodu, były dla każdego Rzymianina najdroższym skarbem.
  2. W. 10. imienia i togi — imienia rzymskiego i togi, narodowego stroju Rzymian.