Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/160

Ta strona została przepisana.


Larom kadzidło pal w ofierze;
Złóż prosiątko i płody świeże;

       5 A szkodliwy ci Afryk[1] ciężkich winem krzewów
Nie zniszczy, nie zepsuje rdza bujnych zasiewów,
Ni jesiennej pory niezdrowie[2]
Zrobi szkodę w miłym przychowie.

Cokolwiek żołądź tuczy na chłodnym Algidzie[3],
       10 Co na łąki albańskie trawę skubać idzie,
Wieprze, bydło święte z obory
Pod kapłańskie idzie topory.

Lecz ty bez bydląt rzezi obejdziesz się srogiej,
By uczcić swoje małe i ubłagać bogi:
       15

Rozmarynu uwieńcz je wiązką

I zerwaną mirtu gałązką.

Byś też darów na ołtarz nie przyniosła z chaty,
Prędzej, niż drogie woły, zgniewane Penaty
Mąki przejedna garść[4] malutka
       20

I pryskającej soli grudka.

    doznać opieki bogów nad sobą. Zwłaszcza Penaty zadowolnisz nawet garstką mola salsa‘.

  1. W. 5. szkodliwy Afrykscirocco, szkodliwy winnicom.
  2. W. 7. jesiennej pory niezdrowie. — Pora zbioru owoców we wrześniu najniezdrowsza dla ludzi i bydląt.
  3. W. 9—10. na chłodnym Algidzie... — Na górze Algidusw pobliżu Tusculum (dziś Frascati) pasły się po halach, będących własnością świątyń, ofiarne wieprze i woły.
  4. W. 19—20. mąki garść... — mąka solona, mola salsa, używana do ofiar, stanowiąca pierwotnie całą ofiarę.