Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/23

Ta strona została przepisana.


III[1]
WERGILEMU NA DROGĘ

Więc cię już prowadź Cypru bogini[2],
Para bliźnich światełek[3] niechże ci miga,
Niech drogę Eol łatwą uczyni,
Wiatry spętawszy wszystkie prócz Iapyga!

       5

Nawo, ty wieziesz druha, któregom

Na chwilę ci powierzył tylko niedługą:
Oddaj go cało attyckim brzegom,
Duszy mej połowicę zachowaj drugą!

  1. III. — ,Niechże cię, mój Wergili, prowadzą wszystkie bóstwa żeglużne i wyląduj szczęśliwie na attyckim brzegu! Bohater był to nielada, co pierwszy w kruchej łodzi puścił się na rozhukane bałwany. Darmo rozdzielił bóg lądy oceanami: zuchwały człowiek nie zważa na boskie zakazy. Opanował już nie tylko wodę, ale nawet i ogień i powietrze i wdarł się nawet do podziemia. Godna podziwu wielkość człowieka — wielkość tragiczna: obrażony Jowisz jasnemi piorunami poskramia ludzkie zuchwalstwo‘.
    Pobudkę do napisania tej wspaniałej pieśni o tragicznej wielkości człowieka dała podróż do Aten poety i serdecznego przyjaciela, P. Wergiljusa Marona. Poeta stoi na brzegu, żegnając przyjaciela — takie jest założenie poematu—a widok oddalającego się okrętu budzi w nim myśli o coraz ogólniejszym zakroju, które się wreszcie skupiają w wspaniałym zwrocie strofy ostatniej: Nil mortalibus ardui est! Jest to główna i przewodnia myśl całego poematu: Człowiek gwałci i podbija naturę — nie bezkarnie.
  2. W. 1. Cypru bogini — Wenus, czczona zwłaszcza w Pafos na Cyprze; tu Venus marina, morska.
  3. W. 2. Para bliźnich światełek — Dioskurowie Kastor