Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/334

Ta strona została przepisana.


»Ciebie ja, matko, błagam«. — Na tę pospolicie
Słabość że ludzie chorzy, dowiodę niezbicie.
Źle w głowie ma Damazyp, kiedy posąg kupi:
Damazyppa wierzyciel czy również nie głupi?
       65 Przypuśćmy, że ma rozum. Gdybym, darząc złotem,
Rzekł ci: Masz sumę, której nie ujrzę z powrotem,
Byłbyś mądry, nie biorąc, a nie kawał rury,
Tracąc zysk, jakim dobry darzy cię Merkury?
Pisz dziesięć na Nerjusza[1] i Cykuty kręta,[2]
       70 Nałóż mu, żeby nie drgnął, najsztuczniejsze pęta:
Z wszystkiego się Proteusz wymiga, wywieje.[3]
Wlecz przed sąd: on się gębą zborgowaną śmieje,[4]
To dzik, to ptak, to kamień, to drewno na twarzy.
Jeśli źle głupiec, dobrze mędrzec gospodarzy,
       75 Rozcieńczenie ma mózgu Perelli,[5] niebożę,
Gdy pożycza, a dłużnik oddać mu nie może.


    błagam« ani powtórzone chórem (»tysiąc Katyenów«) przez publiczność wołanie: »Ciebie ja, matko, błagam«, nie mogły go zbudzić.

  1. W. 69. Pisz dziesięć, rozumie się, tysięcy sesterców, zapisz w swej księdze, jako dług Nerjusza.
  2. W. 69. Cykuta, słynny lichwiarz, który wymyślił jakieś nader warowne formularze na zapisy dłużne.
  3. W. 71. Proteusz, zmienny bożek morski, przerzucający się w różne postacie. (Homer Od. IV 456 nst).
  4. W. 72. gębą zborgowaną, nie swoją, pożyczoną, t. j. przybiera różne miny śmieszne na koszt oszukanego wierzyciela.
  5. W. 75. Perellius, wierzyciel w oryg. dyktuje ów formularz Cykuty, a dłużnik wpisawszy kwotę do swej księgi, następnie jej wymazać t. j. oddać nie może.