Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/343

Ta strona została przepisana.


Syn Ezopa, Metelli wyjąwszy z kolczyka[1]
       240 Perłę cudowną, naraz milion połyka,
Rozpuściwszy ją w occie. Rozumemby błysnął,
Gdyby ją był do rzeki lub kloaki cisnął.
Arryusza[2] synkowie, znana parka, błaźni,
Sławni z swych głupstw i łotrostw i z łotrów przyjaźni,
       245 Patrz, jak drogie słowiki zmiatają z talerzy:
Ci mądrzy? — Kreda się im czy węgiel należy?[3]
Domy stawiać, zaprzęgać mysz do powoziku,
Grać cetno-licho, jeździć na długim patyku —
Gdyby to robił brodacz,[4] byłoby szaleństwo.
       250 A nuż rozum wykaże, że równe błazeństwo
Kochać się, że to samo, czy w piasku, trzylatek,
Beczysz głośno ze żartu, czy w w pętach dzierlatek,

  1. W. 239. syn Ezopa, sławnego aktora tragicznego, współczesnego Cyceronowi, M. Clodius Aesopus odziedziczył 20 miljonów po ojcu. Bogacz ten podarował widać swojej kochance, arystokratycznej matronie rzymskie], Metelli, kosztowną perłę, którą następnie w przystępie niszczycielskiego szału wyrwał z kolczyka, rozpuścił w occie i wypił miljon sesterców; że zaś stratę Metelli musiał zapewne wynagrodzić, więc za jednym zamachem przepuścił dwa miljony.
  2. W. 243. Arryusza, wspomnianego już wyżej w w.86.
  3. W. 246. kreda czy węgiel. Kredą podkreślano dla pamięci na drewnianych tablicach kalendarza dni szczęśliwe; przeciwieństwem kredy jest węgiel. Tu naturalnie w przenośni kreda — uznanie, węgiel — nagana.
  4. W. 249. brodacz — człowiek dorosły.