Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/344

Ta strona została przepisana.


Czy pójdziesz pokutnemi Polemona szlaki,[1]
Rzucisz, co noszą chorzy: jasiek, powijaki,[2]
       255 Chusteczkę, jak to zrobił pijany młodzieniec,
Co, jak mówią, natychmiast zdarł ze szyi wieniec,[3]
Kiedy nań mistrz zawołał jeszcze bez śniadania?
Chłopczyk, zadąsan, przyjąć jabłuszko się wzbrania.
— »Weź, kotku «!—Ani myśli.—Nie dasz: pragnie z duszy.
       260 Tak i gaszek, nie wpuszczon, głowę sobie suszy:[4]
Wejść, nie wejść? Byłby wrócił, nie wezwany zgoła.
Tkwiąc w bramie, myśli: »Nie iść? jakże, kiedy woła!
Ej, skończmy raz tę mękę! — Wprzód twarda, jak skała,
Teraz znów wzywa... Nie, nie, choćby zaklinała«!
       265 Rzekł sługa, odeń mędrszy: »O panie, to sprawa,
Co zgoła żadnej nie zna reguły ni prawa,
Głową pojąć się nie da. To wojnę, to zgodę
Zna miłość na przemiany. Ktoby tę pogodę

  1. W. 253. Polemon, filozof, następca Ksenokratesa w starej Akademji, nauczyciel Zenona. Hulaka i rozpustnik, nawrócił się pod wpływem nauk filozoficznych równie nagle, jak gruntownie i szczerze.
  2. W. 254. Chorzy i zniewieścieli używali poduszeczki (jaśka) pod łokieć podczas uczty, powijaków na nogi w zimie, zastępujących nasze spodnie ubranie, i chusteczki na szyję.
  3. W. 256. Biesiadnik kładł wieniec nietylko na głowę, lecz oplatał nim nawet szyję.
  4. W. 260 nstp. Scena z komedji Terencjusza »Eunuch«: Fedrja, nie wpuszczony przez damę półświatkową, Taidę, a następnie wezwany przez nią, stoi ze sługą Parmenonem przed bramą, bijąc się z myślami: wejść, czy nie wejść? Gdyby go była Tais nie wezwała, wszedłby napewno.