Ta strona została przepisana.
Tu się lesbijskiem, nieszkodliwem winkiem
Pokrzepisz w cieniu, gdzie z Semeli synkiem[1]
Mars burd nie wszczyna; w ciszy błogiej
Przemarzysz dzionek, próżna trwogi,
25
Że Cyr zazdrośnik, jak dziki mąż w lesie,
Rękę, gwałtownik, na słabszą podniesie
I wianuszek zedrze z głowiny,
I szatę starga — bez przyczyny.
XVIII[2]
POCHWAŁA WINA
Na żyznej glebie twego tyburskiego sadu
Nic nie sadź, mój Warusie[3], nic — prócz winogradu!
Bo trzeźwym same tylko sądzone kłopoty,
Jedno winko rozprasza troski i zgryzoty.
- ↑ W. 22. z Semeli synkiem — Bakchusem. Myśl: Tu bóg wina i bóg wojny nie mącą pokoju.
- ↑ XVIII. — ,Sadź tylko winograd na pagórach tyburskich: sok winny osładza życie zwolennikom Bakcha. Lecz miarki nie przebieraj, Warusie, bo skutki nadużycia zgubne, jak świadczą walki Lapitów z centaurami i zbrodnie pijackich Sytonów. Dlatego w składaniu czci Bakchusowi będę zawsze skromny i powściągliwy; pijaństwo rodzi miłość własną, próżną chwalbę i płochość w dochowaniu tajemnicy‘.
- ↑ W. 2. Warus — zapewne Quintilius Varus, którego opłakuje H. w I, 24.