Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/472

Ta strona została skorygowana.

       125 By się srodze nie kłócił z ostatkiem początek.
Trudno na tle ogólnym swój własny snuć wątek;
Lepiej powieść ilijską rozłożyć na sceny,
Niż się własnej twórczością popisywać weny.
Czerp z powszechnej skarbnicy[1] na użytek własny,
       130 Lecz się nie duś w formułek atmosferze ciasnej;
Nie tłumacz zbyt lękliwie, nazbyt wierny słowu,
I nie kładź, naśladując, nogi do okowu,
Skąd jej skromność[2] nie wyrwie lub dzieła właściwość.
We wstępie przykazaniem mądra powściągliwość;
       135 Słusznie zganion cyklika[3] ów rozmach ogromny:
»Losy śpiewam Pryama i bój wiekopomny«...
Jeśli już w zapowiedzi gęby nam rozdziawisz,
Cóż potem powiesz jeszcze, czem wrażenie sprawisz?
Jęczy i stęka góra: zrodzi się śmieszna mysz.
       140 Już po kilku tych słowach mistrza nie poznamyż
»Męża, Muzo, mi śpiewaj, co przeróżne kraje,
Troi dobywszy, poznał i ludzi zwyczaje«?

  1. W. 129. powszechną skarbnicą — jest zasób mytów, przystępny dla każdego.
  2. W. 133. skromność — niewiara we własne siły i pochodzące stąd niewolnicze uleganie oryginałowi; dzieła właściwość — właściwości oryginału, których żywcem przenosić na stosunki rzymskie nie można. H. odradzając niewolnicze naśladownictwo, przestrzega następnie (w. 134) przed przesadą, do której naśladowca z natury jest pochopny, jak to pokazuje przykład cyklika.
  3. W. 135. cyklik — poeta cykliczny, poeta epicki, czerpiący materjał z cyklu trojańskiego, snujący dalej wątek podań trojańskich (Iliady, Odyssei).