Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/79

Ta strona została skorygowana.


Ducha wielcy szeregom dodają hetmani,
Kurzawą i zaszczytnym prochem ubrukani;
Padł w proch okrąg świata ogromny,
Karku Katon nie zgiął niezłomny[1].

       25 Bezsilna w pomście Juno z przyjaznymi bogi
Opuściła Afrykę w dniach klęski i trwogi[2];
Dziś zwycięsców wnuki za karę
Daje Jugurcie na ofiarę.

Na łanach, krwią latyńską użyźnionych hojnie,
       30 Groby smutno tej świadczą bratobójczej wojnie;
Huk rozwalonej w proch i w gruzy
Hesperji dotarł aż do Suzy.

Któryż strumień nie widział, który nurt głęboki
Tych bojów opłakanych? Których mórz zatoki
       35

Nie zrumieniły nasze rany,

Który kąt naszą krwią nie zlany?

  1. W. 24. Katon — Młodszy. M. Porcius Cato Uticensis zadał sobie śmierć 8 kwietnia w r. 46 po przegranej bitwie pod Tapsus, widząc, że sprawa rzeczypospolitej już zupełnie stracona.
  2. W. 25—26. Juno... opuściła Afrykę. — Wedle wyobrażeń rzymskich bogowie-opiekunowie opuszczali miasto, które miał zdobyć nieprzyjaciel; tu przez Afrykę rozumie się Kartagina, zdobyta i zniszczona przez Rzymian w r. 149. Junona jest tu opiekunką nie tylko Kartaginy, lecz i całej Afryki wogóle, a więc i Numidji i jej króla, Jugurty, którego śmierć pomściła klęską Rzymian pod Tapsus.