Strona:PL Horacy - Poezje.djvu/92

Ta strona została przepisana.


U ciebie zawsze jedna żałosna piosenka
       10 Po stracie Mysta: płaczesz, czy wieczór Jutrzenka
Na iskrzące niebo pomyka,
Czy w zaraniu przed słońcem znika.

Nie ciągle starzec jadził trójwieczny[1] swe rany,
Gdy mu zginął Antyloch, młodzian ukochany,
       15

Ni Troila biedni rodzice,

Niedorosłego, ni siostrzyce

Płakały tak bez końca. Więc skargi niewieściej
Przestań! Raczej śpiewajmy to, co ucho pieści:
Więc Cezara trofea nowe,
       20

Więc Nifata szczyty lodowe,


Jak medzki Eufrat, w nasze podboje włączony,
Skromniejsze toczy wiry, jak konne Gelony
W zakreślonym przez naszą wolę,
Szczupłym harcują dziś okole.


ZŁOTA MIERNOŚĆ

O mój Licyni[3], chcesz żyć bezpiecznie:
Na toń nie steruj zwodną, zuchwały,
Ni też przed burzą niech cię zbytecznie
Przybrzeżne nie wabią skały!

  1. W. 13. starzec trójwieczny — tj. trzeci już wiek ludzki przeżywający — Nestor.
  2. X. — ,Błogosławiona droga pośrednia; nie na oślep, nie nazbyt ostrożnie postępuje mędrzec tak w doli, jak i w niedoli‘.
  3. W. 1. Licyni — jakiś bliżej nieznany Licinius, pewnie