Strona:PL Horacy Wybór poezji.djvu/110

Ta strona została przepisana.

Gniewam się zaś, gdy czasem; i Homer nudnym się staje:
Ale też w dziele tak długiem się wolno zdrzemnąć na chwilę.
Wiersze to jak malowidło: zachwyci cię jedno gdy bliżej
Staniesz, zaś inne się więcej spodoba gdy dalej ustąpisz;
Jedno półcienia wymaga, jasnego światła zaś inne,
Które oceny sędziego, choć jak się ostrego nie boi;
Jedne się raz spodobają, ucieszą cię inne dziesięćkroć.
O ty starszy z młodzianów, choć rady ojcowskie zapewne
Prawdę ci wskażą i masz twój rozum, to przecież ci powiem
Chciej zapamiętać, że mierność niektórym się słusznie należy
Sprawom wybaczyć: i tak obrońca i rzecznik przed prawem,
Chociaż i mierny, a wielce zdolnością się od wymownego
Różni Mjessalli i tego co Aulus Cascellius nie świadom,
Będzie miał przecie swą wartość: lecz żeby poeta był miernym,
Ani bogowie i ludzie i sklepy nie ścierpią księgarzy.
Równie jak w ciągu przyjemnej biesiady niezgodna muzyka,
Oraz i maść przestarzała i mączek z miodem Sardyjskim
Obrażają, bo uczta bez tego by odbyć się mogła,
Takoż i wiersz urodzony i stworzon dla duszy rozkoszy,
Jeśli choć trochę się zniży, niechybnie upadnie głęboko.
Ćwiczeń kto nie zna nie rusza oręża na polu Marsowem,
Nieobyty z palaistrą nie tyka obręczy i dysku,
Żeby stojąca wokoło bezkarnie się gawiedź nie śmiała.
Kto na wierszach się nie zna, śmie mimo to tworzyć? dlaczegóż
Nie? wszak wolnym on jest, urodzonym, a zwłaszcza posiada
Census rycerski a żadna poszlaka na nim nie ciąży.
Żebyś przeciwnie Minervie cokolwiek miał pisać lub czynić,
Za to mi ręczy twój rozum, i sąd; jeżelibyś jednak
Miał co napisać, przedłożyć sędziego Maeciusa należy
Uszom, ojcowskim i moim, odłożyć zupełnie na dziewięć
Lat i zachować w ukryciu: natenczas możesz wykreślić
Czegoś nie wydał: bo głos wypuszczony już nigdy nie wróci.
Wieszcz i wyrocznia bogów Orpheus, po lasach żyjących
Ludzi od mordów i strawy potwornej że odwieść potrafił,