Strona:PL Horacy Wybór poezji.djvu/63

Ta strona została przepisana.

Ten wezgłowie pijany zaplamił, lub czarę ze stołu
Zrzucił Euandra toczoną rękoma; to z tego powodu,
Albo że kurczę leżące na mojej stronie półmiska
Głodny zagarnął, to przeto już mniej się druhem lubianym
Stanie? Co pocznę, jeżeli popełnił kradzież, lub wiarę
W nim położoną zdradził, lub słowu danemu zaprzeczył?
Którym się zdało, że grzechy są równe, zobaczą trudności,
Kiedy się dotrze do prawdy; sprzeciwia się temu obyczaj
Rozum i sama potrzeba, słuszności matka i prawa.
Kiedy z dziewiczej się ziemi żyjące istoty zrodziły,
Niema i podła czereda, o żołądź i legowiska
Pięścią, pazurem, następnie maczugą, podobnież dalej
Bronią walczyli, stosownie jak ich nauczyła potrzeba,
Póki nazwisk i słów nie znaleźli, któremi znaczenie
Oraz i głosy wyrazić umieli; następnie ustała
Wojna, poczęli miasteczka zakładać i prawa stanowić,
Żeby kto nie był złodziejem, lub łotrem i nie cudzołożył.
Przed Heleną już bowiem popędy płciowe najpierwszym
Były do wojny powodem, lecz głuchą śmiercią polegli,
Których za chucią przygodną krążących, jak bestje w dzikości,
Zwalił na ziemię silniejszy, podobnie jak buhaj we trzodzie.
Prawa, że wynaleziono z obawy bezprawia, to musisz
Przyznać, gdy czasy i dzieje światowe badać zamierzasz;
Ani natura nie zdoła rozróżnić dobra od złego,
Równie jak dzieli swe dary, co szukać lub czego unikać.
Rozum się na to nie zgodzi, by tyleż i grzeszył taksamo,
Który się wdarł do cudzego ogrodu przez słabą zaporę,
Albo co nocą zrabował świętości boże; niech będzie
Pewne prawidło, co grzechom stosowną karę wymierza.
Żebyś rózeczki godnego, nie siekał biczem okrutnym.
Żebyś uderzył zaś prętem takiego, co gorsze zasłużył
Bicie, nie boję się wcale, gdy mówisz jako są równe
Kradzież i głośny rabunek i kosą podobną wycinać
Grozisz co wielkie i małe, byleby ci ludzie królować