Nie trać nadziei, a choć zawiedziony rzemiosła nie puszczaj.
Zdarzy się kiedy, że w sądach o wielką lub mniejszą się wadzą
Sprawę, niech jeden bezdzietny, zamożny i krętacz się znajdzie,
Któren zuchwale i marnie pozywa lepszego, to jemu
Bądź rzecznikiem, a męża lepszego sumieniem i sprawą,
Porzuć, jeżeli ma w domu i dzieci i płodną małżonkę.
Wierzaj mi Quincie, Publiuszu (bo mile głaszcze po uszach,
Imię poufne twa cnota zniewala ci być przyjacielem:
Znam ja ustawy dwuznaczne i bronić zdolny procesów:
Prędzej mi oczy ktokolwiek wydrapie, nim ciebie z pogardą,
Choćby o orzech złamany pokrzywdzi; rzecz moja, byś straty
Żadnej nie poniósł, by z ciebie nie drwiono!“ Do siebie mu wracać
Każ i ciałeczko pieścić; bądź sam kierownikiem rozprawy,
Wytrwaj uparcie, czy nieme pękają pod słońcem czerwonem
Rzeźby, czy zatłuszczonemi nadęty Furius trzewiami,
Rzuca na Alpy zimowe szarawą pianę śniegową.
„Czyliż nie widzisz“ ktoś mówi do stojącego w pobliżu,
Łokciem trącając „jak dzielny! znajomym dogodny, cierpliwy!“
Liczne, popłyną ci tonny, sadzawki na ryby się zwiększą.
Jeśli prócz tego się syn chorowity w domu zamożnym,
Znajdzie chowany troskliwie, to nazbyt otwarcie służalstwa,
Wobec owdowiałego nie zdradzaj, lecz skrycie czołgając,
Staraj osiągnąć nadzieję, byś był w testamencie na wtórem
Miejscu wpisany, zaś jeśli wypadkiem syn zejdzie ze świata,
Wstąpił na miejsce już wolne; rachuba ta rzadko zawodzi.
Jeśli ci czasem testament do przeczytania kto poda,
Odmów1 i zawsze pamiętaj tabliczki od siebie usunąć,
Tak, byś zezem jednakże pochwycił co pierwsza zawiera,
W drugim ustępie, czy sam, czy do spółki z innymi dziedziczysz,
Rzutem oka mógł dojrzeć. Z urzędu piątnika zostawszy,
Świeżo Coranus pisarzem, jak lis kruka łatwowiernego,
Strona:PL Horacy Wybór poezji.djvu/73
Ta strona została przepisana.