Strona:PL Horacy Wybór poezji.djvu/92

Ta strona została przepisana.

Myśmy doszli do szczytu wielkości; malujem i śpiewam,
Nawet i walczym uczeniej nad gładkich Achajskich szermierzy.
Jeśli jak wina się z czasem i wiersze stają lepszemi,
Pytam, którenże rok ma wierszom wartości przymnożyć?
Pisarz, co temu lat sto zakończył życie, czy w pośród
Znakomitych i starych ma stanąć, czyli też W rzędzie
Lichych i azowych? Niech sporom granica koniec położy.
„Niechajże starym i prawym ten będzie, co stu lat dokonał".
Cóż jeżeli na rok lub miesiąc zawcześnie się sterał,
Między którymi ma być policzon? czy między starymi,
Czyli do tych, których lata obecne lub przyszłe się wyprą?
„Taki naprawdę z godnością do starych liczyć się może,
Któren o krótki miesiąc lub też o rok cały jest młodszym“.
Z pozwolenia korzystam! i jako z ogona końskiego,
Włosek po włosku wyrywam i jeszcze do końca po jednym,
Aż ośmieszony dowodem, że kupka zniknęła, nie padnie
Taki, co szpera w kronikach i geniusz na lata ocenia,
Zgoła za nic nie uznając, aż co Libitina poświęci.
Ennius mądry i dzielny, sobowtór nieledwie Homera,
Jak utrzymują krytycy, wydaje się ważyć na lekko,
Co z obiecanką się stanie i pythagorejskiem widzeniem.
Naevius w umysłach, i rękach, czyż nie tak żywo się trzyma,
Jakby dzisiejszy? tak świętym jest każdy dawniejszy poemat.
Nie wiem o ile jednego przewyższa drugi; Pacuvius,
Starzec, tak uczonością celuje jak Accius polotem;
Rzymskich Afrania komedyj by się nie powstydził Menander;
Plaut na wzór Epicharma z Sycylji odznacza się życiem,
Wszystkich powagą zwycięża Caecilius, a sztuką Terentius.
Roma potężna i takich podziwia i liczy poetów.
Takich się uczy na pamięć i w pełnych podziwia teatrach.
Od epoki Liviusa pisarza do chwili obecnej.
Trafnie czasami osądza pospólstwo, to znowu się myli,
Kiedy tak wręcz starożytnych poetów podziwia i chwali,
Wyższym lub równym żadnego nad nich nie uzna, to błądzi.
Jeśli zaś sądzi, że wiele w nich przestarzałego się znajdzie,