Strona:PL Hudson Jej naga stopa.pdf/102

Ta strona została przepisana.

drżałem na myśl, że o jeden włosek mogłem był być pozbawiony możności uchwycenia nici, prowadzącej do wyjaśnienia tajemnicy ostrzeżenia. Jakkolwiekbądź, miałem za chwilę zobaczyć właścicielkę stopy i samą stopę, którą powinienem zapamiętać, jak mnie uroczyście i tajemniczo zaprzysięgano.
Oczekiwałem z niecierpliwością wyznaczonej godziny. Punktualnie po upłynięciu sześćdziesięciu minut zostałem powiadomiony przez kasjerkę, obecnie mocno spokorniałą, że stopa przybyła i znajduje się w buduarze.
Zająłem się pilnie przygotowaniami, i po kilku chwilach, pod opieką tejże starej kobiety, weszła stopa — szczelnie zawoalowana.
Zwiększenie się tajemnicy, nie jej wyjaśnienie.
Że była to osoba młoda, można było łatwo poznać po linjach postaci, po jej ruchach i sposobie trzymania się, lecz nie mogłem dojrzeć ani jednego rysu jej twarzy. Kiedym się nieco otrząsnął z rozczarowania i zmieszania, poprosiłem ją, aby weszła na platformę, którą dla niej przygotowałem. Usłuchała mnie z lekkim ukłonem i podała mi rękę, bym jej pomógł wejść — rękę, z której wyciągnąłem kilka wniosków, a mianowicie: że jest niezamężna, ponieważ nie nosiła na środkowym palcu ślubnej obrączki; że jest zamożna, gdyż palce jej były obciążone klejnotami, przedstawiającemi wartość rocznego dochodu bogatego człowieka: że należy do sfer niepracujących, gdyż ręka jej była biała, dobrze utrzymana, miękka, nie-