przyzwyczajona do pracy fizycznej, nawet nie pokłóta igłą.
Dlaczego i w jaki sposób odniosłem wrażenie, że dama spogląda na mnie z wyraźnem zainteresowaniem, trudno mi powiedzieć, bo nie widziałem jej oczu; lecz wrażenie to było bardzo wyraźne, i nie pomogło mi to do spokojnego zajęcia się moją pracą.
W każdym razie, nastawiwszy objektyw, spytałem jej, jakie życzy sobie mieć zdjęcie. Po raz pierwszy od chwili wejścia do pokoju odezwała się, oświadczając mi, że chciałaby mieć cztery zdjęcia — z przodu, z tyłu i z obu stron. Mniej uwagi zwróciłem na jej słowa, niż na jej głos i sposób wyrażania się, i orzekłem w duchu, że jest to osoba wykształcona, delikatna i dobrze wychowana.
Dotychczas jeszcze nie ukazała swej stopy. Lecz obecnie, na moją prośbę, wysunęła ją naprzód, unosząc tak lekko spódniczkę, że zaledwie widać było przegub.
Pokręciłem głową, — w ten sposób nic nie wyjdzie. Wziąwszy stołeczek, zarzuciłem nań kawał czarnego jedwabiu, i podszedłem do niej. Gdym się zbliżył, cofnęła stopę; ruch ten został widocznie wywołany przez instynktowną skromność.
Chwyciłem tę sposobność, by zyskać wiadomość, której otrzymanie było mojem gorącem pragnieniem. Tłumacząc jej, że przy takiem pozowaniu nie otrzyma się ładnego zdjęcia, wyjaśniałem, że fotografja stopy, której tylko podbicie się ukazuje, nie może być ani artystyczna, ani piękna, że może taka poza służy jej
Strona:PL Hudson Jej naga stopa.pdf/103
Ta strona została przepisana.