Strona:PL Hume - Zielona mumia.pdf/109

Ta strona została uwierzytelniona.
—  103   —

ojciec mój opowiadał mi coś podobnego. Jeżeli tak było, Waza musiał ukraść szmaragdy, a potem dopiero odprzedał mumię paryskiemu antykwaryuszowi.
— W takim razie trzeba odszukać tego Wazę — rzekł Hope.
— Jeśli go odszukamy, każę go przyaresztować pod zarzutem kradzieży — groził Don Pedro.
— Ciekawy jestem, jakim sposobem poznasz go pan po latach trzydziestu — rzekł Bradock, wzruszając ramionami.
— Mam doskonałą pamięć — odpowiedział Don Pedro — a przytem posiadam pewne wskazówki, które mi to ułatwią. Ten Waza był kochankiem jednej z niewolnic mego ojca, Peruwianki, wyznającej religię Azteków. Dla przypodobania się tej dziewczynie, wytatuował sobie na lewej ręce poniżej łokcia emblemat tego kultu, którym jest słońce oplecione wężem. Prócz tego ma bliznę na lewej skroni i bardzo charakterystyczny kolor oczu, który tylko u niego widziałem. Po tych znakach poznałbym go z łatwością, o ile jeszcze żyje.
— Najlepiej by było — rzekł Hope — dać ten rysopis policyi i wyznaczyć nagrodę za jego znalezienie.