Strona:PL Hume - Zielona mumia.pdf/189

Ta strona została uwierzytelniona.
—  183   —

— A co nie mówiłem! — Jest karzeł z mumią.
Usłyszawszy to Hervey, schował szybko pieniądze i klnąc straszliwie pobiegł w ślad za inspektorem Date, dopadłszy zaś go, uchwycił go w pół i skoczył wraz z nim do wody. Wpadli tuż obok łodzi i szamotali się na płytkiej wodzie, gdy tymczasem sternik kierujący szalupą odczepił ją z pospiechem i usiłował zepchnąć na głębinę.
Hope, Random i Don Pedro, którzy przybiegli na pomoc inspektorowi, dojrzeli najwyraźniej w łodzi zieloną skrzynię z mumią, obok niej zas Kakatoesa wyróżniającego się wśród majtków płomienistą swoją czupryną.
— Strzelajcie do łodzi! — krzyczał Date, usiłując wyrwać się z rąk Herveya — nie dajcie się im wymknąć.
Hope strzelił kilka razy, w nadziei, że ściągnie w ten sposób żołnierzy, strzegących domu pani Jascher położonego w pobliżu miejsca walki. Random posłał także parę kulek w stronę łodzi, na co odpowiedziano mu w podobny sposób. Wkrótce dały się słyszeć kroki biegnących żołnierzy, i kilku agentów wpadło na wybrzeże. Widząc to majtkowie w łodzi, zdwoili wysiłki, wiosłując zapamiętale. Szalupa ruszyła szybko, ale w chwili, gdy przepływała obok przystani, Don Pedro ujrzawszy