Strona:PL Hume - Zielona mumia.pdf/30

Ta strona została uwierzytelniona.
—  24   —

— Więc przyjechała wreszcie?
— Jeszcze nie, ale nadjedzie niebawem. Ojczym mój oczekuje jej o trzeciej.
— To znaczy za kwadrans — rzekł Archie, patrząc na zegarek. — Byłem wczoraj w Londynie, ale nie przyszło mi na myśl udać się do portu dla dowiedzenia się czy Nurek już przypłynął. Wszakże to na Nurku odbywał Bolton swoją podróż. A cóż Bolton? ma się zapewne zupełnie dobrze.
Łucya zmarszczyła brwi.
— To właśnie dręczy mnie że Sidneja dotąd niema.
— Jak to niema?
— Ojczym mój otrzymał wczoraj od niego list donoszący, że statek na którym płynął wraz z mumią, zawinął do portu o 4-ej popołudniu. List przyszedł tu expresem o 6-ej, to jest we dwie godziny po przybyciu statku.
— Cóż więc? — pytał Hope.
— Sidnej pisał w swym liście, że zapóźno by już było wyprawiać mumię tego samego dnia i że z tego powodu zabierze ją do hotelu i przenocuje wraz z nią w Londynie.
— Nie widzę w tem nic zatrważającego.