Strona:PL Hume - Zielona mumia.pdf/34

Ta strona została uwierzytelniona.
—  28   —

Łucyi — proszę mi powiedzieć czy Sid przyjechał?
— Widziałam już trumnę — ale gdzież mój chłopiec?
— Trumnę! jaką trumnę? — ryczał Bradock, nie przestając walić młotkiem po skrzyni. — Dlaczego pani nazywasz tę pakę trumną?
— A czyż nie leży w niej zakamfarowany nieboszczyk? — odrzekła wdowa Bolton z nowym dygiem. — Przecie Sid mówił mi wyjeżdżając, że jedzie po trumnę.
— A widziałaś go pani po powrocie?
— Nie widziałam i pewnie nie zobaczę — mówiła żałośnie wdowa.
— Nie mówże głupstw kobieto! — krzyknął na nią Archie.
— Kobieto! proszę. O Jezu! jakże mnie pan przestraszył — krzyknęła wdowa Anna odskakując w tył, na widok odbitej pokrywy upadającej na podłogę.
Bradock nie słyszał już nic, tylko wyjmował sam pełnemi garściami słomę i wióry użyte do opakowania mumii.
Wkrótce cała podłoga zasłana była trocinami, mimo to nie było widać zielonej skrzynki zawierającej mumię.