Strona:PL Hume - Zielona mumia.pdf/54

Ta strona została uwierzytelniona.
—  48   —

— Były zamknięte z wieczora, proszę pana, ale nazajutrz znalazłam je otwarte. Gdy weszłam, pokój był już pusty, okno zamknięte a story spuszczone.
— Niema w tem nic dziwnego — rzekł przewodniczący. — Po rozmowie z ową kobietą Bolton musiał zamknąć okno i zapuścić story, nazajutrz zaś wychodząc otworzył drzwi.
— Przepraszam pana, ale to było niemożliwe — rzekła Eliza. — Nazajutrz rano, był on już zamknięty w pace zabitej gwoździami.
Przewodniczący spostrzegł jakiego bąka strzelił.
— W każdym razie zabójca musiał wyjść przez owe drzwi — zauważył niepewnie.
— Nie wiem którędy wyszedł — rzekła Eliza. — Wstałam wtedy o szóstej z rana i chodziłam po korytarzach; oba wejścia do hotelu frontowe i tylne były jeszcze pozamykane na klucz.
Potem wstali moi państwo, służba chodziła wciąż po domu, jakimże sposobem zabójca mógłby wyjść przez nikogo niewidziany?
Na tem skończyły się zeznania świadków. — Skonfrontowano jeszcze wdowę Bolton z Elizą, która jednak oświadczyła, że nie rozpoznaje w niej wcale kobiety, która rozmawiała owej nocy z zamordowanym. Prócz tego, matka Boltona dowiodła