Strona:PL Hume - Zielona mumia.pdf/67

Ta strona została uwierzytelniona.
—  61   —

— Spodziewam się, żeś pan musiał słyszeć, wszystkie dzienniki o niej pisały. A dawno pan powróciłeś?
— Przybyłem do Londynu w godzinę może po przybiciu do portu Nurka, na którym o ile mi wiadomo wieziono mumię.
Profesor spojrzał na niego nieufnie.
— Nie rozumiem, dlaczegobyś pan miał stosować swoje czyny i ruchy do losów mojej mumii.
— Miałem widać swoje powody.
— Powody?! jakie powody?
— Najważniejszym powodem była sama mumia.
— Co? co pan mówisz? więc pan wiesz coś o niej.
— Niestety nie wiem, ale chciałbym wiedzieć. Ileś pan za nią zapłacił profesorze?
— Cóż to pana obchodzi? — odrzekł brutalnie Bradock.
— Mnie nic, ale za to sprawa mumii interesuje żywo don Pedra di Gajangos.
— Któż to jest? Hiszpański egiptolog?
— Nie zdaje mi się, aby był egiptologiem.
— Musi nim być, skoro zajmuje go moja mumia.