Strona:PL Hume - Zielona mumia.pdf/8

Ta strona została uwierzytelniona.
—  2   —

— O miłości! droga Lucy. Widzisz to niebo błękitne jak twoje oczy, to słońce błyszczące jak twoje włosy...
— I palące jak miłość twoja — wiem już z góry, co mi powiesz.
— Nie wierzysz więc w miłość moją?
— Owszem. Aż do wysokości tysiąca funtów.
— Jesteś kobietą Lucy, nie podobna więc walczyć z tobą rozumowaniem. — Wiesz przecie ze nie kupiłem Cię wcale, a tylko pożyczyłem twemu ojczymowi tysiąc funtów, za co pozwolił mi starać się o twoją rączkę.
— Nie miał żadnego prawa pozwalać albo nie pozwalać! Jest tylko przecie moim ojczymem. Dziwię się, że prosiłeś go o to niepotrzebne zezwolenie.
Widząc, że nie dojdzie do ładu z dziewczyną dopóki jej wszystkiego nie opowie, Archibald Hope zdecydował się zdać dokładnie sprawę narzeczonej ze sposobów w jaki zdobył sobie jej rękę.
— Gdy oświadczyłem profesorowi, że chcę się z tobą żenić, odpowiedział mi, że daleko by wolał, abyś została żoną barona Random, niż takiego malarza bez grosza jakim ja jestem. Zwróciłem wówczas jego uwagę, że to ja cię kocham a nie Random, że zresztą Random pojechał właśnie swo-