Strona:PL Hume - Zielona mumia.pdf/92

Ta strona została uwierzytelniona.
—  86   —

— A ja piję za twoje zdrowie i zdrowie profesora — odwzajemniła się Łucya. — Pobierzemy się w styczniu.
— To bardzo dobrze — zgodził się profesor. — Lucy, drogie dziecko, dam ci wspaniały prezent ślubny. — Moja żona jest bogata, odziedziczyła znaczny majątek po bracie. Po ślubie pojedziemy oboje do Egiptu.
— To się wszystko doskonale układa, bo jak się zdaje, Frank Random ożeni się z Donną Inez di Gajangos.
— Z córką tego Peruwiańczyka, który przyjechał tu po mumię? — zaniepokoił się Bradock. — Będę musiał z nim pomówić.
Skończyli wreszcie obiad.
— Pójdziemy teraz złożyć życzenia pani Jascher — oświadczyła Łucya.
Profesor udał się do swego gabinetu w towarzystwie wiernego Kakatoesa, podczas kiedy młoda para dążyła do willi wdowy. Noc była tak piękna, że postanowili się nie spieszyć, aby się nią dosyć nacieszyć.
Doszli jednak wreszcie do willi pani Jascher. Światło przenikające przez różowe firanki salonu dowodziło, że wdowa jeszcze nie spała.
Archibald pchnął drewnianą furtkę i wszedł