Strona:PL Ignacy Daszyński - Sejm rząd król dyktator.pdf/14

Ta strona została skorygowana.

miczny, polityczny i oświatowy narodu oświadczył się raczej za prawicą, niż za lewicą. Fotografja społeczeństwa, zdjęta przy pomocy powszechnego głosowania do Sejmu, może ucieszyć oko reakcjonisty. Nie ulega wątpliwości, że podporą reakcji sejmowej są dotychczas masy kobiet, którym socjalistyczno-radykalny rząd Moraczewskiego dał prawo głosowania. Ale socjaliści nie myślą żałować tego kroku. Uczynili go w tym celu, aby w społeczeństwie nie było żadnych czynników, nie mających prawa decyzji o własnym losie, aby nie było obok ziemi rodzajnej, żywiołów, podobnych do martwej opoki… To co dziś jest politycznie reakcyjne, może stać się w przyszłości czynnikiem rozwoju.
Jakkolwiek partje prawicowe mają nader liczną reprezentację w Sejmie, są wobec Sejmu niechętne, a czasem wprost wrogie. Kiedy się państwo polskie tworzyło, reakcja polska nie chciała Sejmu i proponowała zamiast niego jakiś partyjny „Komitet Narodowy“, któryby — niewiadomo z jakiego tytułu — był władcą suwerennym Polski, był Sejmem i tworzył rząd, a nawet wybierał głowę państwa. „Komitet Narodowy“ miał się w r. 1919 zejść w Warszawie na dziesięć dni przed wyborami sejmowemi, aby je unicestwić i rządzić samozwańczo. Tylko zdecydowana postawa Naczelnika Państwa, Piłsudskiego, nie dopuściła do urzeczywistnienia tych wrogich Sejmowi planów. Zaledwie Sejm Ustawodawczy się zebrał, mieszczaństwo Warszawy podało go w pogardę. Zjadliwa satyra na Sejm, oklaskiwana była w teatrze przez całą zimę. Najgłupsze, najordynarniejsze dowcipy kosztem posłów i Sejmu podobały się i podobają