Strona:PL Ignacy Daszyński - Sejm rząd król dyktator.pdf/22

Ta strona została przepisana.

czwartą część posłów z wykształceniem uniwersyteckiem. A klub sejmowy „Polskiej Partji Socjalistycznej“ miał znaczną większość członków z uniwersyteckiem wykształceniem!
Jeszcze pochlebniejsze są cyfry pierwszego Sejmu zwykłego. Na 444 posłów posiadało wyższe wykształcenie 218, średnie 69, niższe 80, „domowe“ 11, a nie podało swych studjów 66. Ludność starała się wybierać swoich przedstawicieli z pośród „wykształconych“. Ale cyfry takie są częstokroć zwykłą zabawką inteligentów. Oto np. p. Wincenty Witos ukończył tylko kilka klas szkółki ludowej! Czemże jednak wobec niego są roje całe posłów z teologicznemi, czy prawniczemi studjami? A jego antagonista p. Pluta ma także zaledwie trzy klasy gimnazjalne… Przykładów takich możnaby ku zmartwieniu panów konserwatystów przytoczyć dość wiele. Ich słynna legenda o niesprawiedliwości równego prawa wyborczego dla „profesora uniwersytetu i pastucha“ pryska — jakże często — wobec faktu, że „pastuch“ prowadzi w polityce tegoż czcigodnego i rzekomo strasznie uczonego „profesora“… Do prowadzenia ludzi w walce politycznej mają profesorowie uniwersytetów nader małe zdolności. Przez wieki słynęli oni ze służalstwa wobec panujących i wobec Kościoła; mają w dziejach wyrobioną opinję mało odważnych ludzi… Podczas gdy „pastuchy“ np. szwajcarscy w krwawych bitwach obronili swój kraj, gotując zgubę najeźdźcom. W naszym Sejmie, jedynem stronnictwem, prowadzonem wyłącznie przez profesorów uniwersytetu, jest stronnictwo szlachty, która już nie umie mówić, ani pisać, a jeszcze nie nauczyła się wogóle pracować.