Strona:PL Ignacy Daszyński - Sejm rząd król dyktator.pdf/47

Ta strona została przepisana.

Sejm już zrobił, a czego zaniedbał. Nie możemy się tutaj tym tematem szczegółowo zajmować, zauważyć jednak trzeba, że Sejm, który ma za sobą znaczne prace, ponosi jednak i winę zaniedbania. Po uchwaleniu konstytucji ciąży na Sejmie obowiązek wypracowania całego szeregu ustaw w niej zapowiedzianych, a dla społeczeństwa koniecznych. Sejm do tej pracy się nie zabrał, a tam, gdzie to spróbował uczynić, reakcja chciała wprowadzać tak niemożliwe, z duchem konstytucji sprzeczne postanowienia (np. ustawa o zgromadzeniach!), że nic z tego wyjść nie mogło. Oczywiście, że najważniejsza jest tu inicjatywa rządu, który rozporządza całym aparatem sił prawniczych, dat i cyfr, ale rząd — ma inne zmartwienia… Dlatego to w praktyce naród polski ma właściwie cztery prawodawstwa (w trzech zaborach i na „kresach“), a wszystkie są — obce! Ustawy o stowarzyszeniach, sądowe, proceduralne, małżeńskie i t. p. są inne w Małopolsce, a inne w Królestwie, w Poznańskiem i w Wilnie! Praktyka administracyjna i sądowa, wymiary kar są horendalnie różne w różnych dzielnicach. Wszystkie te ciężkie braki to wina zaniedbania ze strony rządu i Sejmu. Rząd nie przedstawiał odpowiednich projektów, a Sejm poddał się reakcji i skazał się na bezpłodność.