Strona:PL Ignacy Daszyński - Sejm rząd król dyktator.pdf/52

Ta strona została przepisana.

Przemysłu i Handlu rządził „Lewjatan“, czyli organizacja czysto kapitalistyczna o charakterze mocno żarłocznym.
Większość ministrów polskich bała się zetknięcia z masą ludową, jak ognia. Występy ministrów ograniczały się do uroczystych obchodów. O przemówieniu ministra na normalnych zgromadzeniach obywateli słyszano w Polsce niezmiernie rzadko. Ministrowie polscy znajdują się podczas swego urzędowania w jakiemś zaczadzeniu, w nastroju psychicznym niemal nienormalnym. Gdyby ich np. jako posłów zaatakowano z trybuny sejmowej, poprosiliby o głos i odpowiedzieliby bezzwłocznie: jako ministrowie milczą, bo się poprostu boją. Obcowanie ministrów, a zwłaszcza premjerów z Sejmem bywało również conajmniej dziwne. W całym świecie, parlamentarnie rządzonym, premjer czuwa nad Sejmem, informuje się bezpośrednio, styka się z partjami, używa trybuny Sejmu w razie potrzeby choćby kilka razy w ciągu posiedzenia; u nas premjer ogranicza się najpierw do słynnego, zazwyczaj przeraźliwie nudnego „exposé“, naszpikowanego dobremi chęciami wszystkich razem ministrów, albo przemawia przy jakiejś uroczystej „bombie“ narodowej, spalając wielki fajerwerk patrjotyczny. Obcowanie rządu z Sejmem jest sztywne, napuszone, i nienaturalne; dopiero w zaciszu swoich gabinetów rozmawiają ministrowie jak ludzie i liczą się — jakże często — z słabostkami pp. posłów. W ten sposób rząd pozbawia się działania na szeroką opinję mas ludowych i dziwi się potem, że te masy patrzą nań jak na swego „przyrodzonego“ wroga!… Nawet najtęższy Sejm, mając przed sobą rząd niedołężny i nie umieją-