Strona:PL Ignacy Daszyński - Sejm rząd król dyktator.pdf/55

Ta strona została przepisana.

nędzą masy, strwożona pamięć, odświeżona wspomnieniami nie tak dawnych zdarzeń z wojny światowej i z krwawych rewolucyj, które po niej nastąpiły, nieczyste sumienie wystraszonych w głębi duszy „bogaczów wojennych“, spekulantów, byłych dygnitarzy i pasożytów, głuche groźby, miotane przeciw systemowi rządów i bezsilności Sejmu, to wszystko razem wchodzi mętną falą w życie codzienne masy ludzkiej.
Otwiera się szerokie pole działania dla znachorów politycznych. A ponieważ „w każdym obłędzie jest metoda“, jak mówi nieśmiertelny Szekspir, więc i w wybujaniu znachorstwa politycznego, w gwałtownem szukaniu ratunku i „zbawienia“ są metody, zależne od tego, kto jest niezadowolony i kto stracił nadzieję. Więc o ile masa ludowa marzy o rewolucji, o tyle „górnych dziesięć tysięcy“ snuje marzenia o — królu!
Jest to niezmiernie interesująca rzecz, jak sobie różni ludzie w Polsce różnie króla przedstawiają i rozmaicie go pragną. „Żubry“ i ich młode potomstwo mówią o królu, jako o największym „żubrze“. Posłuchajmy tych mrzonek:
„Głową Narodu jest Król-Dynasta, tradycji narodowych Strażnik, Wiary Katolickiej Obrońca… ognisk rodzinnych Patron… pracy Opiekun“, i t. d. A dalej: „Źródłem Władzy jest Król“. „Król przysięga Bogu i przed (?) Bogiem“… „Naród przysięga Królowi wierność“. „Król jest Naczelnym Wodzem armji podczas pokoju i wojny“. „Król wypowiada wojnę, zawiera pokój“. W takiem to królestwie „religją narodową, panującą w Polsce, jest Wiara Święta Rzymskokatolicka“, a Żydzi, „którym ich wiara uniemożliwia przyswojenie (?) polskiej państwowości (!) chrześcijań-