Strona:PL Ignacy Daszyński - Sejm rząd król dyktator.pdf/56

Ta strona została przepisana.

skiej, nie są obywatelami państwa polskiego i zamieszkują w Polsce na prawach cudzoziemców“… „Własność stanowi nienaruszalne prawo“ i t. d. i t. d. Taki król-żubr ma oczywiście odpowiedni parlament. Senat zrównany tu z Sejmem, a Sejm składa się z czterech gatunków posłów: z inteligencji, rolnictwa — przemysłu — rzemiosł i — handlu! Robotnicy wykluczeni. Posłów i senatorów wolno aresztować. Sądy w takiem królestwie sądzą wprawdzie, ale „król według swego uznania ułaskawia skazanych i zarządza rewizje procesów“!
Ponieważ „żubry“ są wrogami praw chłopów i robotników, a więc i przeklętej „demokracji“, pomstują więc na tę nieszczęsną „demokrację“ jak na zarazę. Więc jest ona „słaba i chwiejna“, pracuje z głupcami, a usuwa ludzi mądrych, jest nieopowiedzialna, ale obniża autorytet władzy, walczy ciągle o prawa i wysoko ceni interesy partji, jest wrogiem nauk i sztuk, zabija moralność jednostek i rodzin, robi ludzi leniwymi i marnotrawcami… Czytamy te okropności w odezwie, gdzie obok „ziemianina“, podpisanego na czele, na końcu podpisał się jakiś p. Władysław Zacharski, „robotnik garbarski“, a w każdym razie wybitny oryginał…
Czytamy dalej w urzędowym organie „Obozu monarchistów“ wiele budujących i krzepiących serca „żubrów“ rzeczy. „Monarchja — Religja — Armja“ — oto hasła naczelne. Silny antysemityzm, reakcyjny militaryzm, nienawiść do Sejmu demokratycznego, oto „szlagery“. Dyktatura króla — dobra, dyktatura bez króla — „samozwańcza“… Reforma rolnademagogja, reformy socjalne — wędka na robotników… Liga