Strona:PL Ignacy Daszyński - Sejm rząd król dyktator.pdf/76

Ta strona została przepisana.

res państwa kłóci się z interesem partji, tam ma zwyciężyć interes państwa. Rządzić państwem jak swoim folwarkiem, tuczyć partję dobrem państwa i czynić to tak bez skrupułów, jak chce to czynić Narodowa Demokracja, wskazuje na zupełny brak zdolności rządzenia, t. j. przewidywania skutków pewnych poczynań. A skutki te przyjść muszą w jakichś straszliwych gromach protestu szerokiej masy. Czy protest ten podejmie wojsko, czy rewolucja ludowa, to w istocie swej będzie jedno i to samo, zwłaszcza że akcje wojska skracają akcję oburzenia i protestu.
Narodowa Demokracja ma jeden wielki talent partyjny: — nieuznawanie faktów. Nie chce uznać faktu, np. że w Polsce są trzy miljony żydów. Tak samo nie życzy sobie poprostu uznać faktu, że w państwie jest około pięciu miljonów Ukraińców i Białorusinów. Faktów tak wielkich, takie ogromne za sobą następstwa pociągających, Narodowa Demokracja nie uznaje. W głębi duszy nie uznaje też faktu, że socjaliści mają blisko miljon wyborców. Nie uznaje tak wielkiego faktu, że Piłsudski wygrał wojnę z Moskalami. Nie uznaje często nawet takiego faktu, że Polska żyje w XX wieku w Europie środkowej! Zamiast faktów, wobec których ślepiec by się zastanowić musiał, Narodowa Demokracja widzi nadzwyczajnie bystro „masonów“, „mędrców Sjonu“, intrygę niemiecką, rosyjską, angielską, palestyńską, nowojorską i t. d. Intrygantom wszystko zdaje się być intrygą…
Nie widzieć faktów, a zamiast nich widzieć wszędzie złośliwą intrygę, która je rzekomo wywołała, oto myślenie partyjne, oto podstawa nieumiejętności rządzenia! Rezultatem takiego szczególnego rządzenia