„Rabocznaja Gazeta“: We fabryce „Komunistyczna Awangarda“ robotnicy mieszkają w ciasnych stancyjkach, nieraz po 14 osób w jednej; każda niemal izba podzielona jest na dwa piętra, jak kabiny okrętowe; niejednokrotnie dzieci i kobiety brzemienne spadają z góry na twardą podłogę.
We fabryce manufaktury, gub. moskiewska „w czterdziestu pokojach mieści się ośmdziesiąt rodzin, a przeszło 250 osób i ci mogą mówić jeszcze o szczęściu, gdyż sześciuset robotników żyje w izbach wśród brudu, robactwa, wilgoci, dymu i stęchlizny, w bezpośredniem sąsiedztwie bydląt. Spi się na stołach, pod stołami, na ziemi; w nocy przejść poprostu nie można, gdyż cała podłoga pokryta jest ciałami ludzkiemi“. W hucie szklanej Czerwony Promień (gub. Pskowska) 500 robotników żyje w koszarach pełnych robactwa, gdzie śnieg i deszcz ma swobodny dostęp; na 10 do 12 osób przypada dziesięć metrów kwadratowych powierzchni.
Cytujemy naprawdę na chybił-trafił tę wiązankę faktów, zebraną z różnych dzienników. W tem oświetleniu rozumie się lepiej suchą wymowę cyfr, jak tych naprzykład, które przytacza Wiestnik Truda (nr. 10 z r. 1926) odnośnie do górników. Autor tej notatki stwierdza stałe pogarszanie się sytuacji: w roku 1927 w okręgu Donieckim będzie 30.000 robotników bezdomnych; w kopalniach nafty w Baku ilość bezdomnych dochodzi do 40%; mieszkania wszędzie są ciasne, niezdrowe, zniszczone.
Komisarz hygjeny, Siemaszko, pisał w „Praw-
Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/263
Ta strona została przepisana.