dzie“ z dnia 25 marca 1926, opierając się na wynikach przeprowadzonej przed dwoma laty ankiety, że z pośród młodocianych robotników 33% niema wogóle łóżek, zaś 30—40% żyje po sześciu i więcej w jednej izbie. (Zobaczymy dalej, że sytuacja ta nadal jeszcze się pogarsza). W tych warunkach stan zdrowotny robotników musi być opłakany. Podczas inspekcji przeprowadzonej w 79 przedsiębiorstwach w jednym tylko obwodzie Moskwy stwierdzono, że na 1585 robotników młodocianych, 1.120 było chorych. A nie są to wcale cyfry wyjątkowe, lecz „niezaprzeczenie typowe“ jak zauważa Trud z 2 lipca 1926. Oczywiście nie trudno sobie wyobrazić ogrom demoralizacji będącej wynikiem tych warunków życia.
W ciągu roku 1928 nic się na lepsze nie zmieniło: Na VIII Kongresie Syndykatów cały szereg delegatów uskarżał się na fatalne warunki mieszkaniowe; skoro 80 do stu osób leży stłoczone w jednej izbie sypialnej, nie można marzyć o jakiejś kulturalnej rewolucji, mówił jeden. U nas sypia się w piwnicach, w starych wagonach kolejowych lub poprostu w jakiejś norze, konstatował inny. Delegaci ze wszystkich bez wyjątku stron i ze wszystkich gałęzi przemysłu, wywodzili swe żale i opisywali katusze, jakie przeżywają („Trud“ i inne dzienniki z połowy grudnia 1928).
Wreszcie kilka przykładów z roku 1929:
W okręgu Donieckim wszędzie rozlega się jeden alarmujący krzyk: Dusimy się poprostu, stłoczeni jedni na drugich! Stare walące się domy są przeludnione; nowo budowane w krótkim przeciągu czasu stają się podobne do tamtych. Murarze i ro-
Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/264
Ta strona została przepisana.