szą pańszczyznę we fabrykach, miljony robotników sezonowych, zawsze niepewnych co jutro z nimi będzie, tysiące dzieci błąkających się po drogach, cały ten nieszczęśliwy plebs bezdomny i bezrobotny, którego ponure warunki pracy opisaliśmy powyżej. Z tej to nędzy chłopskiej zasila się olbrzymi rezerwoar nadwyżki sił roboczych, szacowany na 25 miljonów ludzi. Z niej wytwarza się ów „proletarjat rolniczy“ w ścisłym tego słowa znaczeniu, te sześć miljonów „batraków“[1] i wyrobników, wynajmujących swe ręce wieśniakom zamożniejszym.
Sądząc po losie nieukwalifikowanych robotników miejskich, los tych najemników rolnych rozsianych po olbrzymich równinach Rosji i Syberji musi być zgoła nie do pozazdroszczenia. W miastach są jakieś organizacje, instytucje, dzienniki, które choćby dla zachowania pozorów, występują przeciw nadmiernym nadużyciom i wyzyskowi. Na wsi niema nic z tego wszystkiego. Proletarjusz jest prawie zupełnie bezbronny. I dlatego też jest prawdziwą sztuką zebrać dokładne informacje o jego położeniu. Nie wie, jakie mu przysługują prawa, nie wie nic wogóle, — a choćby i wiedział, do kogóż może się zwrócić ze swemi żalami i pretensjami?
Do Sowietów? Czem one są naprawdę, o tem potem. Jeden z trzech kierujących mężów w roku 1924, Zinowiew[2], pisał wówczas w przystępie szczerości: „Na wsi robi się jedynie tak zwaną robotę komunistyczną, czyli mówiąc poprostu, ściąga się tylko podatki“. („Prawda“, 11 październik 1924). Do partji komunistycznej? Wystarczy przejrzeć
- ↑ batrak (ros. батрак) — parobek, najemny robotnik rolny.
- ↑ Grigorij Jewsiejewicz Zinowjew, znany także jako Owsiej-Gerszen Aronowicz Radomyslski, urodzony jako Hirsz Apfelbaum (1883-1936) – rosyjski rewolucjonista i polityk sowiecki żydowskiego pochodzenia, bolszewik, bliski współpracownik Lenina.