(„Prawda“, 22 wrzesień 1925). Na punkcie recydywy analfabetyzmu i zapomnienia zdobytych już wiadomości przekroczyliśmy obecnie znacznie poziom przedwojenny („Raboczaja Gazeta“, 15 czerwiec 1926). Jest więc chociaż jeden poziom przedwojenny, przekroczony, i to znacznie! „60 do 70% kobiet w ciągu paru miesięcy zapomina zupełnie wszystko, czego się nauczyły“, pisze „Rab. Gazeta“. — „Sami wytwarzamy całą armję analfabetów, łożąc za mało na szkolnictwo, a potem chwytamy się dopiero za głowę i bierzemy się do „likwidowania“ tego analfabetyzmu. („Prawda“, 25 wrzesień 1926). Zwiększa się stale odsetek dzieci nieprzyjętych do szkoły mimo wszelkich starań ze strony ich rodziców... W niektórych klasach nauczyciel zmuszony jest udzielać nauki trzem grupom dzieci, każda złożona ze stu dzieci. W tych warunkach nauczanie staje się prawdziwą katorgą i nie może wydawać żadnych prawie owoców. Czteroletnia nauka, to nasze zasadnicze nieszczęście, staje się iluzoryczną nie tylko dlatego, że w wielu miejscowościach ów czwarty rok nauki wogóle nie istnieje, lecz i z tego niesłychanie smutnego powodu, iż około 70% najbiedniejszych dzieci nie dochodzi nawet do trzeciej klasy. W roku 1913 wydatki na głowę ucznia wynosiły około 30 dzisiejszych rubli, — obecnie zaś wynoszą one zaledwie 18 rubli. Tymczasem wydatki te dochodzą w Londynie do 163 rubli, w Nowym Jorku zaś 220 rubli... Płaca nauczyciela dochodzi zaledwie do 2/3 przeciętnej płacy robotnika, a zaledwie do połowy nędznej płacy nauczyciela za rządów carskich... pisał Lunaczarskij („Prawda“, 29 wrzesień 1926).
Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/339
Ta strona została przepisana.