Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/398

Ta strona została przepisana.

Sosnowski w liście do Trockiego przytacza pewien niesłychanie charakterystyczny wypadek, ilustrujący atmosferę panującą w Partji i stosunki między proletarjatem a komunistami, (Biuletyn opozycji, nr. 3—4, strona 24): we fabryce tytoniu Klara Zetkin w Leningradzie, pewna robotnica odważyła się zabrać głos w sprawie racjonalizacji. Okrzyczano ją jako wroga proletarjatu, a dyrektor fabryki rzuca pod jej adresem niedwuznaczne pogróżki, pod wrażeniem których nieszczęśliwa w nocy 1 maja umiera ze strachu; robotnicy oświadczają, że nie pójdą już na żadne więcej zebranie ani nie puszczą pary z ust. („Trud“, 3 lipiec 1928). W tymże samym Leningradzie „kolebce rewolucji“, jak się to mówi chętnie w Rosji, aresztuje się kierowników Sewzaplorgu (Wydział handlu północno-zachodniego) za hulanki, nadużycia, sprzeniewierzenia i t. p.; podobne wypadki nie należą zgoła do rzadkości, tym razem jednak sprawa ma bardziej doniosłe znaczenie: „uczciwsi towarzysze, członkowie Partji, którzy próbowali zaprotestować przeciw podobnej ohydzie ulegali prześladowaniu: trzech nie mogło dłużej znosić tego; jeden rzucił się z okna na bruk, drugi poprzecinał sobie żyły, trzeci się zastrzelił; a Partja ani syndykaty o niczem nie chciały wiedzieć, niczego nie widziały!“ („Trud“, 4 wrzesień 1929). Mówiliśmy już, że faktycznie niema ani partji ani syndykatów, — są tylko biura i urzędnicy nie mający nic wspólnego z klasą robotniczą. Wszystkie cytowane powyżej fakty dowodzą tego wymownie.
W Komisarjacie finansowym w Moskwie, a za-