znaczaliśmy, mówiąc o mieszkaniach, płacy, bezrobociu, prawach obywatelskich, — istnieje w Z. S. S. R. pewna drobna mniejszość, na której opiera się całe państwo, a która korzysta ze specjalnych przywilejów.
Obraz przez nas skreślony składa się z obserwacyj mających charakter ogólny, a nie wyjątkowy, a ilustruje pewien ściśle określony okres czasu.
Ale samo się przez się rozumie, że okres ten zostanie wkrótce przekroczony. Nasuwa się tedy pytanie, w jakim to nastąpi sensie: czy owe nierówności społeczne istniejące obecnie w Sowietach wykazują tendencje do dalszego rozwoju, czy do stopniowego zanikania? Czy owi specjalnie uprzywilejowani, to przeżytki dawniejszego ustroju społecznego, już na wymarciu, czy też zapowiedzi i pierwsze zwiastuny tworzącego się, nowego porządku? Nie możliwem jest rozstrzygnąć to zagadnienie, nie znając prawdziwego położenia tych warstw społeczeństwa, które przeprowadziły rewolucję październikową, — a pod tym względem niniejsze dzieło powinno stanowić niejaką pomoc.
Ale trzeba też zaznajomić się ze stanem produkcji i z postępem rozwoju ekonomicznego Z. S. S. R., w związku z ekonomją świata kapitalistycznego. Nie tu miejsce na analizowanie całej polityki ekonomicznej Sowietów. Niechaj mi jednak wolno będzie w kilku wierszach, bez posiłkowania się cyframi, w sposób szematyczny wyrazić moją opinję co do tego, jakie otwierają się na przyszłość perspektywy, choćby dlatego, aby nikt nie mógł mi imputować opinji sprzecznej z memi przekonaniami.
Strona:PL Istrati - Żagiew i zgliszcza.djvu/416
Ta strona została przepisana.