dłużony, wąsy rozwichrzone, cera trupiej bladości, oczy wgłębione. Nie patrzał na nich; nawet wtedy, gdy zapalali papierosy, głowę miał zwróconą w inną stronę.
Nocną ciszę przerywało ujadanie psów i pianie kogutów.
∗
∗ ∗ |
Mikhail począł już tracić nadzieję, że usłyszy słowa odpowiedzi, gdy Stawro zaczął:
— Przeproszę Adriana... szczerze go przeproszę... szczerze, ale nie pokornie... I to nie zaraz, ale jak mnie wysłuchacie...
Mówicie: « Przewrotność», «gwałt», «występek». I zdaje się wam, że się ugnę ze wstydem. A przecież mówiłem wam, że jestem nieuczciwy. I to jest właśnie najgorsze, że czynięźle z całą świadomością. Ale gwałt, przewrotność, występek? Wszystko to dzieje się dokoła nas, a nikt się nie oburza!... Stało się już zwyczajem, prawem, a nawet zasadą życia. Jestem jedną z ofiar przewrotnego życia; wszystko w niem było przewrotnością, gwałtem, występkiem; urosłem wśród tej nędzy. A jednak nie miałem żadnych złych skłonności.
Przykro jest mówić wbrew własnej woli, ale korzystam z ciemności; zdaje mi się, że jesteśmy w królestwie kretów... Nie będę mówił, ażeby się bronić; wasz sąd jest mi obojętny... Chcę wam dać lekcję życia. Tak, ja, człowiek niemoralny, dam wam, ludziom moralnym, lekcję życia.
Jestem człowiekiem niemoralnym i nieuczciwym.