Jesteście tego samego zdania, co nasz przyjaciel Romain Rolland, że powinienem wytłumaczyć wam w kilku słowach zasadniczą ideę, która przewija się przez wszystkie moje książki.
Nigdy nie sądziłem, że będę musiał sam mówić o tem. Nie jestem zawodowym pisarzem i nigdy nie będę nim. Z głębi oceanu społecznego wyłowił mnie wielki poławiacz ludzi z Villeneuve. Jestem jego dziełem. Trzeba mi było jego szacunku, ażeby mógł po raz wtóry rozpocząć życie. Zażądał odemnie, bym pisał: «Urzeczywistnij dzieło głębsze i trwalsze od ciebie którego tyś jest tylko łupiną».
Poganiany tym batem i dzięki paszy, którą mi ofiarował mój przyjaciel Jerzy Jonesco, biegłem z zapałem.
Opowieści Adriana Zograffi są dziełem nas trojga. Pozostawiony sobie samemu nic nie potrafiłbym robić poza fotografowaniem, murowaniem, oraz innemi łatwemi rzemiosłami.
Na razie, Adrian Zograffi, jest młodzieńcem, który kocha Wschód. Samouk znajdzie swoją wyższą uczelnię, gdzie mu się żywnie spodoba. Żyje, marzy, pragnie. Z czasem ośmieli się powiedzieć, że jest wiele
Strona:PL Istrati - Kyra Kyralina.djvu/7
Ta strona została uwierzytelniona.