Strona:PL Józef Baka - Uwagi o śmierci niechybney.djvu/128

Ta strona została uwierzytelniona.

Arsenały od perzyny
Nie obronią od ruiny:
Wszak miasto,
Jak ciasto
Rozgniotą,
Z bied rotą.
Jak rdza zjada Styrskie stale,
Tak Mars broczy w krwi kanale
Fortece,
Altece:
Na zguby,
Pasz chluby.
Słońca promień, śnieżne góry
A śmierć niszczy mieyskie mury:
Dość częsta,
I gęsta
Nowina,
Ruina.