Ta strona została uwierzytelniona.
Ignacy.
Tylko proszę cię, nie łapże mnie za słówka.
Heljodor.
Więc o cóż ci chodzi?
Ignacy (obejmując go i całując).
Żebyś się tém zajął, moja duszeczko, dam ci zupełne pełnomocnictwo...
Heljodor.
Względem Pawłowéj?
Ignacy.
Aha!... (p. c.) Urządzisz z nią wszystko, wydasz dyspozycje, żeby było dobrze i z szykiem... (oglądając się) bo to widzisz, z nią trzeba jak z jajkiem...
Heljodor.
Z panią Klotyldą?
Ignacy.
Nie dowcipkuj, mój Heljodoreczku...
Heljodor.
Więc z Pawłową?... (Ignacy rusza ramionami) dla czegoż z nią trzeba jak z jajkiem? kazać i kwita
Ignacy (żywo).
To też każ! upoważniam cię.