Ta strona została uwierzytelniona.
co to był czerwony na gębie.. (zaglądając do notat) i przyścipny...
Pawłowa.
I on nic potém; choć pisał się takim przywiązałym. Świadomo Bogu i ludziom, że płakałam za nim, a on, śleporód, nie wyszło trzy miesiące, ożenił się z drugą. Te mężczyzny, to nie uszły psa.
Heljodor (j. w.)
Wszędzie i zawsze jedna historja.
Pawłowa.
I jeszcze wziął taką sztabę, chałdygę, że Boże zmiłuj się... Do karczmy bywało jak wlézie, to stoi kiéj zatyka.
Heljodor (j. w.)
Dla czego?
Pawłowa.
A bo nikt jéj nie chciał wziąść w taniec; miała odbyt rychtyg kiéj śledziowa główka w wielgą niedzielę.
Heljodor (j. w.)
I żyją z sobą dobrze?
Pawłowa,
A toć jest dzieci kiéj u żyda czapek... (po chwili