Ta strona została uwierzytelniona.
tycznym wskazując Pawłowę, ironicznie) Bo i to, jak się przekonałam, jest przedmiot twoich westchnień i czarnych machinacyj.
Ignacy.
Ale, jak panią poważam...
Eulalja.
Nie zaklinaj się pan!... wiem wszystko... stary klak!
Ignacy (oburzony).
Ja, stary klak!
Heljodor (n. s. śmiejąc się).
Uderz w stół, nożyce się odezwą.
Eulalja.
O! zemszczę się, nie daruję!... Klotylda wszystko wiedziéć będzie!... dowié się, że o włos nie stała się ofiarą najobłudniejszego z świętoszków!... dowié się, w kim ma szczęśliwą rywalkę..
Ignacy (zniecierpliwiony).
Jaką rywalkę, do miljon djabłów!
Eulalja (majestatycznie).
Djabłami sadzi!... o, dobrana z was będzie para... ona także to potrafi... możecie sobie dać buzi... da-