Strona:PL Józef Czechowicz-Dzień jak codzień 31.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

 

nad zaułkiem arkada
dom domowi dłoń tak uścisnął
i zastygł znagła

jest i latarnia blada
nad chodnikiem drewnianym nisko
i ogród na wietrze zagrał

wilja się łuszczy
pluszcze o brzeg
litwa ziemia puszczy
jak dobrze


3

w ciemności przegonny powiew
na dachach strzelistych jak pacierz
noc czarną jamą
niewidzialni trzepocą orłowie
zamość zamość

rynek to staw kamienny
z ratusza przystanią
kolumn kroki senne
dalekie rano

w ciemności ukosy kortyn
blanki szkarpy
bramy
czarnym się fortem
zamość w ziemię wszarpał

amen