Strona:PL Józef Czechowicz - Kamień.djvu/21

Ta strona została uwierzytelniona.
WIĘZIEŃ MIŁOŚCI


Kochankowie spotykają się nocą
w październiku spada z nieba dużo meteorów
niejeden już zagasł dymiący kaganek
odkąd Ona przemknęła staroświecką karocą
wśród tętniących warczących kolorów

Najpiękniejsza z niespodzianek

Błękitni spotkaliśmy się nocą
nie feerja czy alkohol
boży błękit
ale nawetbo i poco
nie uścisnęliśmy sobie ręki

Tak było napisane na 18 stronicy
głowa samobójcy leżała na otwartej księdze
w ustach jękjuż niczyj
w dłoniach nie wiem ale pewno niewidzialne ręce

Błękitni spotykają się nocą
rozmowa w gwiazdach widzianych przez poezję

— Tęsknota    Czekanie    Nikt nie wezwie    Czekam    Tęsknota
Kocham    Dalekość    Ty    Gwiazdy złocą    Kocham
Czekanie pieszczot    Nie marzeniem słowa twe szeleszczą
Błękit
Gdzie jest błękitem błękitno
Smagłe ręce    Pieszczota    Zapalone oczy
Pod futrami    Rozkosz    Błyski    Nagie ciało
(Nie tobą sny kwitną
dzieciństwo nie tobą pachniało
choć czekałem    cze   ka   łem     CZE   KA   ŁEM)