Ta strona została uwierzytelniona.
wiersz o śmierci
przez lazurowe płomyki fosforu
brzęk pobrzęk blach
brzeg czarnej wody trzciną porósł
czarną czarną jak ptak
kurzy się step mgieł siność
księżyc znowu księżyc stoi
wieńczony nie pomagaj słabym
szaremi skrzydłami trzepocze ich szept
płaczą ze słabości swojej
a to mąci świat jak wino
step siność stoi
na ziemi w miastach na mostach drogach
tłumy tłumy z okien bram drzwi
uciekają od siebie samych tłoczą się trwoga
brzęk pobrzęk blach drwi
wieńczony nam inaczej za wodą za wody szkliwem