Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Banita Tom I.djvu/011

Ta strona została uwierzytelniona.



I.


Długo, niemal do końca żywota swojego, rzeczpospolita szlachecka stała obozem cała, tak nasze dwory i domy, w większej części z drzewa klecone, tymczasowo i niedbale budowane były.
Wiele się na to przyczyn składało, a naprzód nawyknienie, które najazdy i ciągła do wojny gotowość wyrobiły. Szlachcic przedewszystkiem do obucha żołnierzem był, na zawołanie na koń siadać musiał... nie gnieździł się więc stale, a znaczna część kraju na najazdy wystawiona, często ze dworów w lasy i niedostępne trzęsawiska, te twierdze swe jedyne, uchodziła. Dawnym obyczajem, więcej łożono na ruchomości kosztowne, które się przenosić dawały z miejsca na miejsce, niż na siedziby wytworne...
Na jednej wiosczynie szlachcic więcej się jeszcze do strzechy przywiązywał i około niej tro-