Ta strona została uwierzytelniona.
książę krew rozlewając, nieprzyjaciół sobie przyczyniać był nie powinien.
Stary więc dowódzca, łucznik a z niemi kilku jeszcze wymknęło się, gdy drudzy wchodzili...
Szarlej, choć nie był tak zaopatrzony jak Złotorya, miał jednak zapasy, a, co księciu najpożądańszem było, dowódzca pospiesznie uciekając, nie miał czasu swych groszy praskich zabrać i dosyć znaczna suma ich, znalazła się w skrzyni, której zamek odbito. Oprócz tego, sukna, odzieży, kun, trochę srebra i koni, Biały po nim odziedziczył.
Buśko się też pożywił i nazajutrz do kościoła mógł w pięknej nowej sukni wystąpić, zrzuciwszy ciemną, wyszarzaną, która mu zakonne czasy przypominała.