Ta strona została uwierzytelniona.
Biały, wraziwszy ostrogi w bok koniowi jak szalony się puścił zniżając kopję, na Bartka.
Ruszył się i on z miejsca, lecz rozważniej — drzewo jego wymierzone dobrze uderzyło w ramię Białego, gdy jego kopia ośliznęła się staroście po zbroi i w ziemię zaryła...
Książę nie mogąc się utrzymać na koniu, rzucił kopję, i padł na wznak obalony... Z rany krew buchnęła...
Sędziwój natychmiast dał znak, że walka była skończona, podniesiono księcia i zaniemiałego z bolu na rękach zawrócono do zamku...
Złotoryą zajęły wojska królewskie.