Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski-Bracia zmartwychwstańcy tom 1 074.jpeg

Ta strona została uwierzytelniona.

lowéj, ale jako ubożuchnéj chrześciańskiéj niewieście...
Godzi się dla ocenienia żywota ludzkiego kłamstwo popełnić??
Zdumiony Opat stał chwilę milczący — zdawał się chcieć odgadnąć myśl i zastosowanie, jakie odpowiedzi jego nadaném być miało.
— Miłościwa pani — rzekł po namyśle — Ojcowie kościoła nawet, są w tym względzie różnego zdania. Sumieniowi spowiednika, rozumowi kapłana zostawia kościół ocenienie czynu... Bóg waży tajemne myśli człowiecze, ludzie sądzą postępki.
Emnilda wpatrzyła się w Opata, który stał nieruchomy.
— Wyznam ci jak na spowiedzi — rzekła — kuszoną jestem, abym dla ocalenia żywota, dwóch porywczo przez króla skazanych młodzieńców, kłamstwo popełniła i ludzi do popełnienia go skłoniła. Wy wiecie, ojcze o kogo chodzi! Są to dzieci znacznéj rodziny, która króla odstąpi i gniewną nań pozostanie, albo się z całém mieniem z kraju wyniesie, srom unosząc z sobą.
Król sam późniéj pożałować może, iż na śmierć ich skazał. Mamli ja ważyć niełaskę mojego pana wziąć grzech na sumienie, ażeby spełnić miłosierny uczynek?
Zimne i nieporuszone oblicze opata, przebiegło jakby drgnienie jakieś niedostrzeżone; widocznie